Siema, praktycznie dziś odsypiałam po wczorajszym koncercie.
Wczoraj u mnie w mieście odbył się koncert "Hip-Hop na Żywca"
Miałam wielkie szczęście że z pośród dziewięciu tysięcy ludzi
mogłam znaleźć się w pierwszym rzędzie, no ale coś za coś.
Musiałam stać tam już od 17, i nie wychodzić do 00:30
jeśli chciałam oglądać cały koncert w tym miejscu.
Powiem wam że nie czułam nóg po siedmiu godzinach bansowania.
Ale było warto bo był to najlepszy koncert w moim życiu, i wątpię żeby na razie coś to pobiło.
No chyba że za rok załatwią kogoś lepszego, w tym roku między innymi można było posłuchać:
VNM, The Pryzmats, Molesta, Te Tris, Eldo, Pyskaty i inni.
Było genialnie miałam okazje pomacać po brzuchu Pyskatego bo stanął przede mną, i złapać za rękę Te Trisa. Oby więcej takich koncertów!
Co prawda wielkimi krokami zbliża się "Męskie Granie", ale wątpię żeby udało mi się załatwić bilety bo wszystko wykupione, chociaż może się uda coś wykombinować, bo zależy mi na koncercie Ostrego.
Ojoj, dawno się tak nie rozpisałam. Ahahah, a więc to tyle.
Siedze sobie, postanowiłam że po lekkim zaniedbaniu bloga coś napiszę.
A więc jak wcześniej pisałam jestem w domu.
Może wam opisze jak było przez dwa tygodnie?
A więc najpierw myślałam że będzie strasznie nudno, długa droga w autobusie.
Praktycznie na 50 osób znałam 5, masakra.
Dobra przejdźmy do tego gdy byliśmy już na miejscu.
Najpierw poznałam osoby z pokojów obok, kilka dziewczyn z mojego miasta,
i kilka chłopaków z innego.
Myślałam że to będą bardzo długie dwa tygodnie, lecz zleciały dość szybko.
Szczególnie gdy już lepiej poznałam ludzi było genialnie, codzienne siedzenie na plaży, zachód słońca, wycieczki, wychodzenie do miasta czy choćby na boisko sprawiły że były to najlepsze wakacje,
no może drugie najlepsze bo nic nie pobije zielonej szkoły spędzonej z najlepszymi ludźmi,
Czeeeeść, właściwie to już od czwartku jestem w domu.
Wróciłam, było genialnie.
Poznałam dużo nowych osób, robiliśmy ciekawe rzeczy.
Nie nudziło sie nam. Ogólnie to na razie nie chce mi sie dużo pisać.
O MNIE
Żywiecka dziewczyna w pięknym Krakowie. Artystka. Przyszła Pani projektant. Pasjonatka sztuki w każdej jej dziedzinie. Wieloletnia blogerka. Zakochana w zdjęciach, dobrej muzyce i swoim mężczyźnie.