PRZEBACZAM CI
Już jutro. Sierpień. Nowy miesiąc. Nowy tydzień. Nowy początek. Kolejny raz odczuwam w sobie potrzebę zmian. Dużych zmian. Mam ochotę wywrócić wszystko w moim życiu do góry nogami. Totalnie. Zaczynam od dziś. Pierwszy raz od dawna spędzę dzień sama ze sobą, każdy tego potrzebuje, a w ostatnim czasie naprawdę brakowało mi takiego odpoczynku. Ja, ćwiczenia, muzyka i myśli. Tylko moja niedziela. Przede wszystkim chcę wprowadzić kilka dobrych nawyków do mojej codzienności, pozbyć się choć części tych złych. Uporządkować bardzo dokładnie mój pokój, a zaraz po nim zabrać się za bałagan w głowie który coraz częściej się tam pojawia. Zerwać stare obrazki z moich ścian, zastąpić je nowymi pełnymi pozytywnej energii. Jednak zanim zacznę to wszystko o czym napisałam, jest dla mnie coś ważniejszego, coś co nie do końca umiałam zrobić wcześniej, a udaje mi się teraz. Coś do czego trzeba dojrzeć. Przebaczenie. Całkowicie, wszystkim wokół i samej sobie. Przebaczenie każdej złej rzeczy i uwolnienie się od nienawiści.
Wykorzystałeś mnie. Nienawidziłeś mnie. Okradłeś mnie. Wykorzystałeś mnie do swoich celów. Okłamałeś mnie. Porzuciłeś mnie. Oszukałeś mnie. Obgadywałeś mnie za moimi plecami. Znęcałeś się. Nigdy mnie nie słuchałeś. Wyśmiewałeś. Zabrałeś mi wszystko. Przebaczam Ci. Ojcze przebacz im bo nie wiedzą co czynią. Będę się modlić za traktujących mnie źle. Będę czynić dobro. Wybieram przebaczenie. Przebaczam. Przebaczam bo i mnie przebaczono. Nie dam się opanować złu. Pokonam zło dobrem. A kiedy stajecie do modlitwy przebaczcie.
Będę czynić dobro. Będę najlepszą wersją siebie. Jeśli możesz komuś pomóc zrób to, jeśli możesz kogoś zranić powstrzymaj się. Wybacz. Bądź wdzięczny za wszystko co masz. Bądź dla siebie dobry. Słuchaj swojego serca.
ZMIANY, ZMIANY, ZMIANY.