Pierwszy dzień moich wakacji.
I już. To ten dzień. Jest po wszystkim. Tyle czekania, niepotrzebnego stresu, obaw. Koniec. Zamknięty etap. Ciągle nie wierze, że to wszystko już za mną. Dorosłość mnie przeraża. Trudne, poważne decyzje. Tyle, że każdy koniec jest nowym początkiem. Otwieram nowy, najpiękniejszy etap. Proszę Boga by obdarzył mnie cierpliwością i siłą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz