#ferie
Pierwszy tydzień ferii mamy już za sobą, minął zdecydowanie za szybko. Najpierw była beznadziejna pogoda, potem udało mi się w jeden dzień pojechać na basen a w resztę leżałam rozchorowana. I to właśnie przez to z domu wyszłam dopiero wczoraj. Cudownie spędzony wieczór - najpierw na luzie a potem długie rozmowy w których kochana Dagmara skłoniła mnie znów do wielu refleksji na temat mojej przyszłości, nad Tym czy dokonuje słusznego wyboru chcąc iść na matematykę, czy Sobie poradzę, i czy będę szczęśliwa robiąc to. A przede wszystkim nad Tym jaką szkołę wybrać, bo są dwie które mnie interesują. Właśnie wczoraj rozpisałam Sobie klasy które mi pasują, a dziś dowiedziałam się że najprawdopodobniej powstaną nowe co wszystko miesza, ale z drugiej strony dobrze. Może powstanie coś co mnie dużo bardziej będzie interesować niż te które istnieją dotychczas? Drugi tydzień ferii muszę niestety w większości spędzić na nauce. Nie ma to jak pięć sprawdzianów w dwa pierwsze dni, ale witaj nasza szkoło. Na razie to tyle, muszę znaleźć jakąś inspirację do stworzenia nowego ciekawego posta. A może wy macie jakieś pomysły? Jeżeli tak to piszcie w komentarzach lub na asku. Odwiedzajcie i komentujcie. + Na samym dole bloga jest czat na którym można pisać z osobami które akurat są na blogu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz