byle do piątku.

Cześć, powiem wam że pisze sobie właśnie taką notke na szybko, ponieważ zaraz idę spać. Jutro mam męczący dzień 3 sprawdziany. - wrr. A więc dzisiaj w szkole dostałam wezwanie do Pani pedagog, dobrze że u nas w szkole są takie miłe panie. A więc to było tak że u nas w szkole jest taka sandra - nie nawidzę tego dziecka. Zaczęło się to tak że szłam sobie spokojnie a ona popchnęła na mnie i koleżanki drzwi, nie znałyśmy się. To dziecko jest mega nerwowe, i tak wyszło że ona nas mierzy my jej mówimy siema sandrusiu a ona się drze już nie raz było tak że pokazała nam środkowy palec, ale my się śmiałyśmy miałyśmy na to wyjebane, bo gdyby to zgłosić wcześniej to ona miała by przypał, a nie my. Do dnia dzisiejszego było właśnie tak. Aż tu wezwanie do szkolnej pedagog, ale nie było źle nie wiem czemu się tak dziwnie stresowałam, dobra więc przejdźmy do rzeczy okazało się że ta dziewczyna poszła sobie do mojej dyrektorki (mamy gimnazjum z podstawówką, są inne dyrektorki) że jej dokuczam, że ją przezywam ale gdy powiedziałam to co ona mówi do młodszych dzieci to zaprzeczyła. Ale wyszło na to że ona ma nie pyskować, nie prowokować itd., a my mamy nie dać się jej prowokować, a jak by się coś działo to zgłosić, co za wredne małe głupie dziecko ehh, dobrze że wyszło lepiej dla nas. Pani pedagog powiedziała że to tylko upomnienie, bo następnym razem może skończyć się obniżonym zachowaniem, z naszej strony następnego razu nie będzie, ale tej małej nie odpuszczę niech tylko coś zrobi to będzie mieć nieźle przerąbane ponieważ zaraz pójdziemy zgłosić na nią, żeby nie było znowu czemu nikomu nie powiedziałam.
DOBRANOC ♥

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 Ssincerie , Blogger